Zbliża się w końcu czas powrotu do szkoły naszych dzieci na zajęcia stacjonarne.
Cieszymy się bardzo i mamy nadzieję, że już tak będzie do końca roku szkolnego, a także od września.
Chcę Wam w kilku zdaniach przedstawić jak izolacja i taka niestandardowa rzeczywistość wpływa na dzieci.
Pamiętajmy o tym, że nie tylko my jesteśmy zmęczeni i sfrustrowani. Dbajmy o emocje i uczucia naszych pociech, bo to one głównie młodym człowiekiem kierują i dają mu siłę, lub ją odbierają.
Prawidłowy rozwój społeczny u dzieci, jest ściśle związany z rozwojem emocjonalnym, kształtującym się już od najmłodszych lat. Choć to fundamentalna bliskość rodziców (opiekunów) gwarantuje dziecku biologiczną potrzebę bezpieczeństwa, nie bez znaczenia pozostaje najbliższe otoczenie.
Relacje społeczne odgrywają istotną rolę w życiu młodego człowieka – są źródłem wsparcia, zrozumienia i dobrego samopoczucia. Wskazuje się, że ograniczenie kontaktów i izolacja epidemiologiczna, wpływają negatywnie na samopoczucie psychofizyczne dzieci i młodzieży – mogą przyczyniać się do rozwoju chorób.
Uczestnictwo w życiu społecznym i kontakty z rówieśnikami sprzyjają zdrowemu rozwojowi, chronią m.in. przed:
- stresem emocjonalnym,
- osłabieniem funkcji poznawczych,
- nadmierną masą ciała (regularna aktywność fizyczna, nieprzejadanie się).
Dzieci obserwują swoich rodziców, martwią się o nich, przeżywają ich rozterki. Pojawiają się wątpliwości i pytania, o które dziecko boi się zapytać. Zachwianie stabilizacji w domu rodzinnym, utrata pracy czy choćby chwilowy brak pieniędzy, może być przyczyną wielu lęków. Sytuacja ekonomiczna rodziców wpływa również na samopoczucie dziecka.
COVID-19 wpłynął na życie wielu ludzi – zwłaszcza dzieci i nastolatków – w sposób, jakiego świat jeszcze nie widział. Strategia izolacji, dystansu społecznego i obowiązek noszenia maseczki, to nie tylko środki ochrony przed ryzykiem zakażenia, ale również czynniki sprzyjające rozwojowi schorzeń psychicznych. Chroniczny stres, niepokój i poczucie bezradności wpływają degeneracyjnie na rozwój społeczny u najmłodszych.
Dzieci, które stanowią 28% światowej populacji (ponad 2,2 miliarda), potrzebują stabilizacji i bezpieczeństwa na każdym etapie rozwoju. Obecnie, muszą dostosowywać się do zmian, obostrzeń, nowych zaleceń – a to wszystko w oderwaniu od rzeczywistości, którą znały z okresu sprzed pandemii.
Odczuwanie długotrwałego stresu i negatywnych emocji, może skutkować:
- uczuciem smutku, strachu, złości,
- zmianą zainteresowań, brakiem energii i pragnień,
- trudnościami w koncentracji i podejmowaniu decyzji,
- bezsennością,
- zmniejszeniem apetytu lub jego brakiem,
- pogorszeniem ogólnego stanu zdrowia psychicznego,
- pojawianiem się objawów fizycznego bólu: głowy, bólu innych części ciała, problemy żołądkowe.
U dzieci może postępowaćspadek poziomu emocji u dzieci w wyniku zaburzonej rutyny (codzienne zajęcia w szkole), nudy, braku możliwości uczestniczenia w spotkaniach z przyjaciółmi i korzystania z zajęć pozalekcyjnych.
Dzieci mogą mieć trudności w nawiązaniu relacji ze swoimi nauczycielami i rówieśnikami po ponownym otwarciu szkół, a długoterminowa izolacja przyczynia się w ogólnej ocenie, do złego samopoczucia psychicznego.
U dzieci i nastolatków, koleżeńska więź rozwija kluczowe kompetencje społeczne. Lockdown skutecznie uniemożliwił wspólne spędzanie czasu – zabawy i rozmowy. A zdalny kontakt, nigdy nie zastąpi spotkania twarzą w twarz. Również rodzice nie są w stanie zastąpić kolegi czy koleżanki, choćby bardzo się starali.
Warto zaznaczyć również, że zagrożeniem wynikającym z długotrwałej izolacji i samotności, jest osłabienie u dzieci wzajemnej życzliwości i integracji. Dysonans społeczny to poczucie obcości, to narastanie niechęci między jednostkami i grupami. Bariera stosunków międzyludzkich w okresie pandemii, wpływa niekorzystnie na zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży.
U dzieci w wieku 7-12 lat zwiększył się czas korzystania z internetu w okresie pandemii i nie była to aktywność związana z nauką zdalną, ale dla rozrywki i przyjemności.
Chrońmy swoje dzieci przed uzależnieniem, kształtujmy nowe zainteresowania i umiejętności – w tym sztukę organizowania sobie czasu wolnego.
Dzieci powinny ograniczać korzystanie z nowych technologii do niezbędnego minimum zwłaszcza w obecnej, nadzwyczajnej sytuacji epidemiologicznej. Czas wolny to: spacery, ćwiczenia, gry na świeżym powietrzu, jazda na rowerze, plac zabaw, bieganie, skakanie, robienie zdjęć, nauka gry na instrumencie, obserwowanie ptaków, słuchanie muzyki, tańczenie i wiele innych pomysłów.
Poszukajmy na koniec pozytywnych aspektów pandemii. Edukacja zdalna sprowokowała dzieci do większej samodzielności i odpowiedzialności za własny proces uczenia się.
Samodzielnie uczyli się poszukiwać, selekcjonować i wybierać stosowne materiały.
Lepiej radzą sobie z organizacją pracy.
Dbajmy o nasze dzieciaki i pomóżmy im przejść przez zmianę i powrót do społeczności szkolnej i zajęć w grupie.
Pozdrawiam serdecznie i życzę wbrew prognozom pogody – słonecznej majówki,
Wioletta Biedrzycka.